-39%
Magia żywiołów wprost zwariowała. Chaos ogarnął i tak niezbyt spokojną krainę Śródnigdzia, a niebezpieczeństwa i gniazda potworów pojawiają się szybciej niż nowe podatki. Zagrożenie pojawiło się nawet pośród wiecznej zmarzliny na północy. Jeden z pingwinów (tak, dobrze czytacie) ogłosił się cesarzem i zebrał swych ziomków pod hasłem: "Dziś lodowiec, jutro Madagaskar (cokolwiek to znaczy), pojutrze cały świat!”
W jego orszaku oprócz bandy postrzelonych nielotów służy także zgraja dzikich lodowych istot oraz przyzwany, przerażający duch nieznanego kramarza, który przed dekadą wyrządził niemałe szkody na zdrowiu i życiu okolicznych mieszkańców. Jakby tego było mało, przedwieczna groza, której imienia nie będziemy wymawiać (nie chcemy połamać języka… znaczy pióra), zdaje się budzić na dnie lodowatego oceanu. Jeśli sądzicie, że pingwiny są urocze…, to macie rację. Ale tylko dlatego, że prawie nigdy nie wychodzą z roli. Bądźcie jednak pewni, że dla was zrobią wyjątek i ujawnią swe krwiożercze oblicze. Drżyjcie! Ale poza - tym powodzenia!
Wojownicy podziemi: Zamek zajadłej zimy to gra opowiadająca o przygodach desperatów górnolotnie mieniących się bohaterami… Tak, to o Was mowa! Trafiacie do należycie mrocznych lochów z adekwatnym poziomem łupów. Teraz pozostaje Wam tylko zrobić użytek z Waszej wrodzonej gracji i niepowtarzalnych umiejętności, aby stłuc na kwaśne jabłko hordy przerażających, potężnych i bezwzględnie zabójczych potworów, które stoją na Waszej drodze. Jeżeli przetrwacie i w epickiej finałowej walce pokonacie wielkiego złego, zwyciężacie! Zatem ruszajcie, głupcy… i porzućcie wszelką nadzieję.
Wszystkie części serii nadają się do całkowicie samodzielnej rozgrywki, ale możesz je także dowolne łączyć, tworząc unikalne wyzwanie dla swej drużyny.