-36%
Czy na tym pomidorze jest owad?
To cała „Sałatka z Karaluchami”! Pomidory, kalafiory, sałata i oczywiście karaluchy- to podstawowe składniki wartościowego posiłku… planszówkowego. Oto imprezowy tytuł od wydawnictwa G3, z serii o robakach. „Sałatka z Karaluchami” przeznaczona jest dla dwóch do sześciu osób, w wieku co najmniej 6 lat i zajmuje maksymalnie 20 minut.
Na czym polega? Na przyrządzeniu tytułowej „Sałatki z Karaluchami” w odpowiedni sposób. Każdy z uczestników z przetasowanej talii otrzymuje taką samą liczbę kart. Celem gry, jest pozbycie się ich wszystkich poprzez wykładanie na środkowy stos. W swojej turze gracz wyrzuca jedną kartę i ją „odpowiednio” nazywa. Jak to „odpowiednio”? Nie może podać nazwy z karty leżącej na środku, ani nazwy użytej przez poprzedniego uczestnika. Proste? W założeniach tak, ale wykonanie? przy takiej prędkości wykładania kart na pewno będzie dużo śmiechu. Dodatkową trudnością gry „Sałatka z Karaluchami” jest karta tytułowego Karalucha. Jest on kucharzem i często zabrania wykładania/nazywania jakiegoś składnika!
Smakuje? Pewnie! Gra jest prosta, szybka, łatwa do wytłumaczenie nowym graczom. A dodatkowym jej atutem jest małe pudełeczko, które możemy zabrać ze sobą na przerwę w szkole czy wycieczkę. Z „Sałatką z Karaluchami” jest mnóstwo zabawy… a żeby jeszcze spotęgować wrażenia z gry warto połączyć ją z „Zupą z Karaluchami”! Z takiego połączenia „Sałatki” i „Zupy” brzuchy będą bolały… ze śmiechu!